Żegnaj, open space!

Przestrzeń biurowa odzwierciedla kulturę organizacyjną firmy. Dobrze zaprojektowana nie tylko pozytywnie wpływa na samopoczucie pracowników firmy, ale przede wszystkim zwiększa zaangażowanie i poprawia efektywność pracy.

Szczycimy się opinią stabilnego pracodawcy, z doskonałą atmosferą pracy i możliwościami rozwoju. Wszystko to chcieliśmy zakomunikować otoczeniu aranżacją naszego nowego biura. Czy się udało? Mamy nadzieję, że tak!

W swojej historii mieliśmy kilka przeprowadzek. Zawsze staraliśmy się, aby nowe biura były lepsze od poprzednich – wygodniejsze, bardziej przestronne i nowoczesne. Wybieraliśmy też najbardziej atrakcyjne lokalizacje w Lublinie. Biorąc pod uwagę błyskawicznie rosnącą liczbę pracowników i dynamicznie zmieniające się struktury naszych firm, niełatwo było sprostać tym wymaganiom. Jednak w kolejnych biurach, jak to zwykle bywa, zawsze to my musieliśmy dostosować się do zastanej przestrzeni bardziej, niż ona mogła dostosować się do nas.

Tegoroczną jesień przywitaliśmy przeprowadzką do nowych biur, opuszczając tym samym lubelski Manhattan (lub, jak kto woli, „Mordor na Zana” ;)) i przekroczyliśmy progi IT Office Park – biur projektowanych od samego początku z myślą o naszych firmach. Nasza nowa przestrzeń uwzględnia wszystkie potrzeby i uwagi, jakie wynieśliśmy z poprzednich lokalizacji.

 

Największa zmiana w stosunku do tego, jak pracowaliśmy do tej pory, to pożegnanie open space’u. Otwarta przestrzeń biurowa – kiedyś najmodniejszy trend aranżacji miejsc pracy miał swoje zalety, ale niestety i szereg wad. Czy wiedzieliście, że pracując w open space produktywność pracy spada o 15%, a komfort pracy jest o 32% niższy w stosunku do pracy w pomieszczeniach zamkniętych (źródło: Puls Biznesu)?

Nawet bez twardych danych zapewne mieliście okazję w mniejszym lub większym stopniu to odczuć. Rozmowy prowadzone przez wiele osób jednocześnie w różnych częściach biura powodowały nieustający zgiełk i choć poziom hałasu nie był bardzo wysoki, to skutecznie przyczyniał się do dekoncentracji, drażnił i na dłuższą metę był bardzo uciążliwy. Poprawa fizycznego komfortu pracy poprzez redukcję hałasu i wrażenia „zatłoczenia” biura były więc priorytetem. Odeszliśmy od systemu otwartego na rzecz gabinetowego, który zapewnia ucieczkę od open space’owego gwaru. Nowe pokoje biurowe są przestronne, jasne, nie przeładowane rozpraszającymi detalami, ale i nie nudne. Z pewnością sprzyjają skupieniu i pozwalają efektywnie pracować.

 

Oprócz uciążliwego open space’u pozbyliśmy się wielu innych niedogodności i zyskaliśmy ogromną przestrzeń sprzyjającą kreatywnej pracy.

Zaangażowane przez nas biuro projektowe miało nie lada wyzwanie. Nasza przestrzeń to blisko 3000 m2. To kilka firm, każda ze swoją stylistyką, kolorystyką, ale z tymi samymi wartościami i kulturą organizacyjną. Nowe biura miały uwzględniać charakter poszczególnych firm, ale jednocześnie powinny zachować spójność Grupy eLeader. Jako motyw przewodni łączący wszystko w całość wybrano naturę.

 

Staraliśmy się, żeby poszczególne części biura były zróżnicowane i aby odpowiadały gustom naszych pracowników. Mamy tu więc zarówno styl industrialny, loftowy, jak i klubowy. Mamy dużo roślin, naturalnych materiałów i ciepłych kolorów, ale i nowoczesnych wzorów czy stymulujących błękitów. Każdy powinien znaleźć tu kącik dla siebie. Chwila przerwy? Akumulatorki naładować można w naszej strefie relaksu. To piękne wnętrze, z wygodnymi fotelami i kanapami, z w pełni wyposażoną, komfortową kuchnią, z kwiatami i unoszącym się w powietrzu zapachem świeżo parzonego espresso… Odskocznia i regeneracja gwarantowane 🙂

 

Do tego sale konferencyjne, korytarze, pokoje do telekonferencjidużo przestrzeni, która pozwala na swobodną komunikację, nie zakłócając przy tym pracy innych osób.

Projektując biura staraliśmy się przykładać dużą wagę zarówno do całości koncepcji, jak i do detali. Nasza historia jest nierozerwalnie związania z rozwojem smartfonów. Przez wszystkie lata funkcjonowania firmy zebraliśmy też pokaźną kolekcję urządzeń testowych, które po okresie swojej świetności zaległy zapomniane gdzieś w odmętach naszych szaf i czekały na wyeksponowanie w muzeum. Trochę z sentymentu, a trochę z szacunku dla tych wszystkich wysłużonych urządzeń (ileż to tysięcy scenariuszy testowych na nich przeklikano? :)), tchnęliśmy w nie nowe życie.

 

To tylko wybrane „smaczki”, które znaleźć można w naszym nowym biurze. Zyskuje ono jeszcze więcej przy bliższym poznaniu, zapraszamy zatem do odwiedzenia nas osobiście.

 

 

Małgorzata Rząd-Poźniak